W Bergen niemal ciągle pada deszcz. I chociaż słoneczne dni są rzadkością, nie odstrasza to turystów, którzy chcą zwiedzić to drugie co do wielkości miasto w Norwegii.
Brama do fiordów, bo tak również nazywane jest to miasto, znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Warto zatem – przy okazji wyprawy do Norwegii – poświęcić trochę czasu na poznanie tajemnic, jakie kryją jego zabytki.
Spacer pomiędzy licznymi kościołami (np. Św. Krzyża, Nyrkirken), ratuszem, bramą miejską i trzynastowiecznym zamkiem Bergenhus doprowadzi do najcenniejszego zabytku Bergen, czyli Bryggen.
To Bryggen uczyniło z Bergen jeden z najważniejszych punktów handlowych w Europie. Już od początku XIII wieku mieszkali tam kupcy. Obecna zabudowa nie jest jednak tą pierwotną. Drewniane domy spłonęły, a te, które może obecnie podziwiać, pochodzą z połowy XVIII wieku. Trzy wieki później zrezygnowano z tradycyjnego wykorzystania tego nabrzeża. Znajduje się tam muzeum, ukazujące życie kupców, sklepy, restauracje i kawiarnie.
Bergen znane jest również jako ośrodek kulturalny. Mnogość różnego typu festiwali i imprez sprawia, że wystarczy tylko wyjść z domu, by wziąć udział w jakimś kulturalnym przedsięwzięciu.
Po zwiedzeniu Bergen nie pozostaje nic innego, jak tylko udać się na północ, by na własne oczy zobaczyć fiordy. W końcu przekroczyło się już bramę do nich.
Ochrona przed deszczem
– W Bergen pada deszcz przez ponad 250 dni w roku. Dlatego przygotowania do wyprawy najlepiej rozpocząć od zakupienia kurtki, która dobrze ochroni przed deszczem – mówi Grzegorz Tryba, prezes marki BERGSON.
Idealnie w takich warunkach sprawdzi się kurtka TRANSFER. – To odpowiedni model na zróżnicowane warunki pogodowe. Jest lekka, o wysokiej funkcjonalności, nie ogranicza ruchu i zapewnia wyjątkowy komfort użycia – wymienia Grzegorz Tryba.
Kurtka posiada kieszenie zewnętrzne i boczne, profilowane łokcie i regulowane mankiety velcro. Jej zamek główny został zabezpieczony plisą.
redakcja@fabrykaidei.pl
—
Autorem artykułu jest FI
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.
Fot: własność redakcji